Wstęp

Jak tylko sięgam pamięcią, zawsze lubiłem coś kolekcjonować, zbierać, układać, grupować....były to m.in. puszki po piwie, pudełka po papierosach, po czekoladach, znaczki, monety, serie komiksów, modele aut, kolejki elektryczne...a były to czasy epoki PRL. Część z tych "kolekcji" została mi do dziś. Niestety nie wszystko wtedy mogłem/udało mi się zebrać. A to dlatego, że nie miałem tyle funduszy albo po prostu nie mogłem tego dostać...takie to były czasy...dziwne a ciekawe.

Pewnie dlatego zajmuję się tym czym się zajmuję...może żeby nadrobić to czego nie udało mi się dokończyć wtedy...a może po prostu jest to kontynuacja. Zmieniłem tylko obiekty i formę...

Przyznam się, że od jakiegoś czasu przymierzałem się do opisania tego wszystkiego co udało mi się uratować, chciałem stworzyć typową stronę internetową ale forma bloga chyba się do tego bardziej nadaje.

Dużo z tych prac już oczywiście jest zrobionych więc to będzie wspomnienie ich restauracji, nie zawsze miałem możliwość wykonania dobrego jakościowo zdjęcia (wykonano telefonem) ale lepsze to niż nic.

Zapraszam zatem do śledzenia moich amatorskich prac renowacyjnych...


niedziela, 7 kwietnia 2013

palikowy stoliczek


 Jakiś czas temu byłem w restauracji i tam zobaczyłem takie oto oryginalne siedziska/ stoliczki:



Natchnęły mnie i postanowiłem zrobić coś podobnego z dostępnych mi materiałów. Miałem takie paliki, które pierwotnie były kołkami w płotku ogrodowym, i postanowiłem je wykorzystać.


Największy problem był  z połączeniem poszczególnych kołków. Rozwiązałem to w następujący sposób: najpierw połączyłem je w pary, łącząc je za pomocą gwoździ zaostrzonych z dwu stron, dla wzmocnienia tego mocowania dodałem pomiędzy nie trochę kleju Vikol. Potem te pary zbijałem razem, dokładając jeszcze gdzieniegdzie gwoździe, tak by powstała bryła widoczna na poniższym zdjęciu:


W celu zabezpieczenia pomalowałem oczywiście całość tradycyjnie lakierobejcą Bondex w kolorze ciemny brąz.

Powiem szczerze, że nie jest to w moim odczuciu super mocne połączenie, więc dodatkowo ścisnąłem całość opaską. Służy jako podręczny tarasowy stoliczek, można też na tym przysiąść, ale lepiej ostrożnie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz